lut 25 2005

:)


Komentarze: 4

w srode  wrocilam strasznie zmeczona do odmu lecz potem gdy przyjechal do mnei Lukaszek to od razu mi sie odmienił:)
wczoraj bylam na wykladzie angielskeigo profesora  w Warszaiw wyklad mial trwac 1 h lecz niestety sie przedluzyl ...moglabym go sluchac gdyby nei chcialo mi sie siusiu :P prawie jak wszystkim ...podroz trwala 3 h bylo to bardzooo meczace:( ( w jedna strone) .....ale bylo fajnie ...w czasie wolnym poszlismy z grupka osob do kfc:) a potem do
pubu na piwko :) wrocilam  do domku po 23 a na nogach bylam od 6:(  ale dalam  rade


to nic ze rano zepsul mi sie zamek u kurtki i wzielam od mamy jej kurtke hehehh
a jak wracalam  to jeszcze w spodniach (takich eleganckich)zamek mi sie zaciał hehehhe
nie przytylam wrecz przeciwnie ...he  fajne wspomnienia

an-ka85 : :
28 lutego 2005, 20:36
ja ostatnio non stop jestem zmeczona...albo raczej znudzona..nic mi się nie chce, ze studiowaniem i myśleniem włącznie
wiola
27 lutego 2005, 14:45
no tez mialas dzien pelen wrazen a potem twoj pech na mnie przeszedl jak zawsze hehe:)
25 lutego 2005, 12:47
ja mialam isc wczoraj z moja siostra na jakies wyklady z meteo, ale nie poszlysmy bo sie poklocilysmy w autobusie!!! hahahahahaha :)
25 lutego 2005, 11:16
Ja do Wawy też mam jakieś 3h podróży...Pozdrawiam...:)

Dodaj komentarz